Witam Wszystkich!
Wiem, dawno mnie nie było, uprzedzałem, ale odzywać się mogłem. To był bardzo dziki czas, pewne zmiany, niewytłumaczalne zdarzenia, zaskoczenie i zdziwienie wszędzie - ogółem działo się! Pot, łzy i krew też była, ale może w końcu udało mi się ją zwalczyć. Kogo/czego? Moją pracę inżynierską. Z tym jednak wciąż jest niewiadomo, ale raczej sobie z tym poradzę. Nieważne w którą stronę.
Ale z dobrych wiadomości mam taką, że wracam z pisaniem. Ale jak widzicie, w tym miesiącu musicie jeszcze poczekać. mam nadzieję, że nie wyszedłem z wprawy i nadal przynajmniej zachowałem swój poziom. Oby tylko nie był gorszy niż był, bo będzie tragedia. ;D
tak więc tylko oznajmiam, że żyję, nie opuściłem bloga i wciąż działam. Nie lubię zostawiać czegoś niedokończonego, tak więc przynajmniej do końca Naruto będziecie ze mną się trudzić. ;)
Tak więc do zobaczenia! i Miłych snów życzę dla późno idących spać. ;)
Do następnego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz